Autor Wiadomość
Mala34
PostWysłany: Pon 12:21, 21 Maj 2007    Temat postu:

WypasiQ xD
alojza
PostWysłany: Nie 1:11, 18 Mar 2007    Temat postu:

Lena napisał:
Jedno słowo: ZAJEBISTEEEEEE xD Mogę też napisać opowiadanie z naszym udziałem? Wink


to chyba najbardziej trafne slowo !!!!
po prostu wypas !!
ja nie mam talentu do pisania, takich zwariowanych przygód.... ale napewno cos zmajstruje Very Happy
wakacje z nimi to by bylo cóś
po prostu wyrabiste !!
pzdr :*
Billowa
PostWysłany: Sob 19:59, 17 Mar 2007    Temat postu:

mmm x) przeczytałam i bardzo mi się spodobało! wiesz, chcialałabym, żeby te wspólne wakacje naprawdę się odbyły x) x) x) x) x)
Engel
PostWysłany: Sob 19:56, 17 Mar 2007    Temat postu:

Lena napisał:
Jedno słowo: ZAJEBISTEEEEEE xD Mogę też napisać opowiadanie z naszym udziałem? Wink


^^ no ja się zgadzam! i nie pytajcie więcej! jeśli chcecie to moge brać udział w opowiadaniach!
Maticroft
PostWysłany: Sob 19:50, 17 Mar 2007    Temat postu:

dzięki wszystkim ze sie podoba;)
Billowa
PostWysłany: Sob 19:47, 17 Mar 2007    Temat postu:

Ok, zabieram się za czytanie! :>
Mala34
PostWysłany: Sob 19:41, 17 Mar 2007    Temat postu:

Nie no superr Exclamation pO PROSTU KóL MIODZIO ! Nie umiem opisać słowami Smile
Lena
PostWysłany: Sob 19:41, 17 Mar 2007    Temat postu:

Jedno słowo: ZAJEBISTEEEEEE xD Mogę też napisać opowiadanie z naszym udziałem? Wink
Engel
PostWysłany: Sob 19:38, 17 Mar 2007    Temat postu:

Engel - wojownicza moderatorka. Specjalność - walka na sztylety
^^ o matko o loooollllll:lol: Laughing Laughing
mWahahahahaha normalnie rozwaliło mnie to opo do końca juz..... fanie!! lubie takie!Razz
Maticroft
PostWysłany: Sob 19:30, 17 Mar 2007    Temat postu:

Zapomniałem się zalogować...ale to moje...Wink
Mala34
PostWysłany: Sob 19:29, 17 Mar 2007    Temat postu:

Jak coś to to Maticroft pisał Smile
Gość
PostWysłany: Sob 19:27, 17 Mar 2007    Temat postu: Redakcja forum vs Tola Szlagowska ;)

Bohaterowie:

Redakcja forum:
Mala34 - przywódczyni paczki. Specjalność - walka wręcz
Maticroft - Prawa ręka przywódczyni. Specjalność - akrobacja
Engel - wojownicza moderatorka. Specjalność - walka na sztylety
Lena - główna negocjatorka. Specjalność - dyplomacja i karate
Alojza - ninja. Specjalność - kamuflaż i miecze
Billowa - druga ninja. Specjalność - duza siła

Wrogowie:
Tola Szlagowska - boss mafii francuskiej. Zamierza uzyć tajemniczego pudełka do spełnienia marzenia, ale przy okazji uwalnia zło. Fanatyczna fanka TH, w której glowie z dnia na dzień powstają co raz to diaboliczne pomysły...

Paryż - godzina 22:36

Paczka redakcji spaceruje sobie spokojnie po Paryżu. Trafiają do uroczej restauracji nad Sekwaną. Na miejscu zamawiają jedzenie i napoje. Gawędzą o koncercie Tokio Hotel, który ma sie odbyć za półtora godziny, czyli o 24...Ciekawą rozmowę przerywa napad na restaurację. Mafiozi ubrani na czarno strzelają do wszystkich i wszystkiego. Alojza uzywa zdolności kamuflażu i jakos dostaje się do kasy, otwiera szufladkę potajemnie i ciska nia w głowę jednego z przestępców. W tym czasie Engel wyciaga sztylety, które zawsze ma przy sobie na wszelki wypadek...
Maticroft skacze nad głowami przeciwników kopiąc ich, Mala34 bije się z mafiozami, Lena dzielnie walczy...Az nagle do lokalu wchodzi ubrana czarno dziewczyna. Czarne kozaki, okulary, łańcuchy i włosy spiete w kucyk...Wszyscy ją rozpoznali. To była Tola Szlagowska. Billowa rzuciła sie na nia z takim impetem, ze obie wylądowały na podłodze...Niestety, najemnicy Toli związali Billową i reszte redakcji...Pierszwa bitwa przegrana
- Znów sie wtrącacie nie tam, gdzie trzeba? - powiedziała pogardliwie patrząc na nas Tola
- Lepiej waż slowa paniusiu - zareagowała Alojza
- A kim Ty jesteś, by tak do mnie mówić - spytała sie Tola
- Na pewno kimś mądrzejszym - odpowiedziała wściekle Alojza
- Zobaczymy jak sobie poradzicie na MOIM terenie...HAHAHAHAHAHA - zaśmiała się diabolicznie dziewczyna w czerni
- Zawsze nas w cos wpakujesz - powiedziała strachliwie Mala34
- Wyciągne nas z tego już niedługo - powiedział Maticroft
Tola wyszła z restauracji, a za nią najemnicy prowadząc uwięziona redakcję...

Paryż: Rezydencja La Szlagowskich - godzina 22:57

Redakcja została wprowadzona do eleganckiego domu na wzgórzu...Kolumny, obrazy, meble...Wszystko bylo antykiem. Tola kazała umieścić więźniów w Sali Tronowej...
- Będziecie świadkami cudownego zdarzenia - odpowiedziała dumnie Tola
- Zabijesz się? Naprawdę? - spytała Lena z radości
- Zamilcz! Dziwię się, ze jeszcze nie spenetrował Was strach! - wrzasnęła Tolka
- Jestesmy odważni! Nie boimy sie Ciebie! - odpowiedziała wkurzona Billowa

Tola, wyraźnie nie słysząc odpowiedzi, podeszła do podium naprzeciw tronu...Na podium stała piekna zlocona skrzynka...Podeszła i juz chciała otworzyć.

- Szkoda, że nie doczekacie początku koncertu...HAHAHAHA... - zaśmiała się piekielnym glosem...

Po redakcji przeszedł dreszcz przerażenia...Tola w końcu otworzyla pudełko...Piekne złote światlo wydobyło się z wnetrza pudełka...A Tola wypowiedziała życzenie:

-Miłość do TH bedzie odwzajemniona! - krzykneła Tola - ...bedą mnie ubóstwiać, przynosić mi róże i mnie KOCHAĆ...HAHAHAHA....Chcę być już na hali, gdzie ma być koncert

Tola zniknęła...Światło z pudełka ze złocistego koloru zmienialo barwę na coraz ciemniejszą...ciemniejszą...Aż w końcu bylo czarne...I zaczał się horror...
Budynek zaczał się trząść...A z pudełka zaczeły wychodzić straszne postacie z filmów...Widocznie Tola przygotowała klątwę, która ma się uaktywnic po wypowiedzeniu zyczenia...Z pudełka zaczęli wychodzić:
- Samar - topielica (The Ring)
- Kayako - zamordowana kobieta (The Grudge)
- Freddy Kruger - spalony żywcem meżczyzna (Nightmare from Elm Street)

Cała druzyna związana linami była bezradna...Postanowili skupić wszystkie myśli na zerwanie liny...i proszę bardzo sila telekinetyczna przecięła sznur, a redakcja postanowiła walczyć...

Podzielono sie na grupy: Mala34 i Maticroft mieli zająć się Samarą, Engel i Alojza miały za zadanie uciszyć Kayako, a Lena i Billowa stawić czolo Frediemu...Wszystkim szło zgrabnie...Mala34 dzielnie walczyła.
- Idź gdzieś, gdzie nie będę musiała patrzeć na Twoją zgniłą mordę...Najlepiej ukryj sie w tej swojej okropnej studni i zostań tam brzydulo... - powiedziała odważnie i pewnie Mala34, zabijając Samarę pozytywna energia plynącą z serca...

Tymczasem Engel i Alojza walczyły z Kayako, która teleportowała się, co bylo pewnym utrudnieniem...Nagle Alojza wpadła na genialny pomysł:
- Nie zlapie tego czego nie widzi! - zauważyła sprytnie Alojza i uzyla kamuflażu by zakraść się za Kayako i przytrzymać ją...Gdy Kayako byla juz bezsilna trzymana przez Alojzę, Engel wyciągnęła sztylety, rozpędziła sie i dosłownie wskoczyla w Kayako rozrywając jej brzuch...Kolejne zlo zginęło...
Została Lena i Billowa...Lena próbowala bezskutecznie negocjować:
- Zastanów się co Ci da to, jak nas zabijesz? - spytała spokojnie i pokojowo Lena
- Zamknij się i walcz! - powiedział demonicznie Kruger
- Chciałam pokojowo...Billowa! Pokazemy mu na co nas stać...!

Billowa podbiegła, chwyciła Krugera i miotala nim we wszystkie strony, aż w końcu wywalila go na sam tron...Na koniec Lena uzyła zdolnosci karate by wykończyc ostatnie zlo ze skrzynki...

Po długiej i męczącej walce, druzyna walecznych podeszła do piedestalu i w tym samym czasie zaatakowali wszyscy razem skrzynie, która rozwaliła się wciągając zła energię gdzieś wewnatrz otchłani...
- Skrzynia zniszczona, ale Tola jest juz na pewno przy hali... - zauwazyła Billowa
- Mamy malo czasu - powiedziała Alojza
- MAM PLAN! Chodźcie..Posłuchajcie! - krzyknęła Engel

Po namowie cała druzyna opusciła palac La Szlagowskich biegnąc co tchu na halę...

Paryż - Niedaleko hali - godzina 23:31 - pół godziny do koncertu TH

- Juz prawie jestesmy - ledwie wydyszał Maticroft
- Jeszcze chwilka...Musimy odpocząć - zauważyła Mala34

Redakcja odpoczęła 5 minut i wrócily im wszystkie siły...

- Została jeszcze walka z Tolą... - zauwazyła Alojza
- Słuchajcie...powinniśmy juz iść... - powiedziała Billowa
- Tak...Masz racje - reszta odpowiedziała

Paryż - hala koncertowa - godzina 23:57 - 3 minuty do koncertu TH

Drużyna dotarła na halę...był już rozruch...Wszyscy skakali i wariowali...Nie mozna bylo nigdzie przejśc...

- W życiu nie przejdziemy - rozpaczała Lena
- Musi być sposób... - pocieszyla Mala34
- I jest...za mną... - podsunęła mysl Alojza
- Ile mamy czasu? - spytała się Engel
Maticroft spojrzał na zegarek i odpowiedział:
- Dokladnie minuta do koncertu

Hala Koncertowa - godzina 24:00

Koncert sie zaczął...Druzyna dostala się do hali koncertowej i usiadła na Trybunach...Nie widzieli nic nadzwyczajnego...Az nagle Mala34 zauwazyła coś...:
- Patrzcie! Bill spiewal i odlozył mikrofon..Co sie dzieje?
- On schodzi ze sceny...Idzie do...O RANY...TOLA! - krzyknęła Engel

Wszyscy wybiegli migusiem z Trybun..Zatrzymali sie w polowie drogi
- Nie rozumiem...skrzynka zniszczona, a moc jej marzenia jeszcze żyje... - rozpaczała Lena
- Dopóki ona zyje, zyje energia jej marzenia... - Zauwazył Maticroft
- Więc trzeba ją sprzątnąć! - pocieszyla sie Lena

Druzyna pobiegła i rozdzieliła się...Moc marzenia Toli zaczynała byc coraz silniejsza..Tom juz rzucił gitarę i z magicznymi serduszkami w oczach poszedł do Toli...Ktos z druzyny jednak dotarl juz do sceny...
- Tola...Mamy rachunki do wyrównania... - rzuciła wyzwanie Billowa
- Tylko Ty tak uważasz, ale zniszczę Cię!!

Hala Koncertowa - godzina 24:07
WALKA Z TOLA SZLAGOWSKĄ

Billowa juz szykowała sie do ataku...
- Pokaz co potrafisz ty @#$%^&*!
- Twoje przeznaczenie jest blisko! Nie uciekniesz smierci! - wrzasneła Tola, atakujac mieczami...Niestety, moc zaklecia Toli powodowala, że chlopcy zaczarowani urokiem, bronili Toli...
- Nie mogę z Toba walczyć Bill! Nie potrafię...Jestes zbyt cenny dla mnie...- powiedziała smutni Billowa do Billa

Aż tu nagle...Billowej udalo sie zlamac moc zaklęcia dzieki prawdziwemu uczuciu...Bill odczarowany...Jeszcze trzech

Tymczasem na dachu stały Engel i Mala34...przecinały rusztowanie, aby spadlo na glowę Toli...

Na dole była zacieta walka...Maticroft, Alojza, Lena i Billowa walczyli z Tolą...Była dobra w walce...Blokowała taki i od razu po nich wyprowadzała combosy raniąc ich...
- Chyba jednak nie dacie mi rady! - powiedziała pewnie Tola
- Mylisz się! Póki zyję, nie pozwolę ich skrzywdzić ty tleniony głupolu! - wrzasnęła pełna wścieklości Alojza, która dostała w tym momencie takiej sily, że odepchneła Tolę na scianę...
To zmobilizowalo innych do ataku...Zgodnie z namową, naprowadzili ją na srodek sceny...Na górze rusztoanie trzymalo sie juz tylko jednego preta...
Engel podeszła i przecięła pręt...a rusztowanie spadalo w doł...Na dole reszta druzyny odskoczyła, a na Tolę spadła cała konstrukcja...Wraz z jej smiercią, zginelo tez zaklęcie...Chlopaki byli wolni i nie byli juz pod wpływem uroku Toli...

KONCERT, ktory sie odbył wszystkim sie spodobał...Malo tego, chlopaki z TH byli tak szczęśliwi, że im redakcja uratowala zycie, że zaprosili ich na wspólne wakacje...KONIEC


MAM NADZIEJĘ, ŻE PODOBALO SIĘ...Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group